Archiwum maj 2007, strona 2


maj 02 2007 :)
Komentarze: 9

kolejna zmiana w pracy trwa.
dziś od 19 - 7.
dam rade ?
a pewno, że dam! :p
w sumie to źle nie jest.
przed 20. wpadły do mnie S., P. i P. :)
dziękuje dziewuszki żeście mnie odwiedziły.
i kolacje jeszcze przywiozły :p
mniam! była :p
tak bym codziennie mogła mieć.
no, ale nie zawsze pięknie jest.
teraz siedzę tu z jakimiś dwoma lujami :p
młody chłopak, który od ponad 5 h gra w gre i przedłużył sobie czas jeszcze na godzinke, i jakiś stary nachlany fiut, który pewnie bajeruje laski na czacie, bo widze, że ma to cudo włączone. hmm ... spisuje cos na kartke. pewnie adres jakieś niewinnej dziewuszki, która nawet nie wie kto siedzi po drugiej stronie komputera :p hah a swojądrogą to ciekawe jaki ma NICK. pewnie cos w stylu 'dojrzaly zadowoli nieletnią' albo 'sponsor_40' :p
niech sobie siedzi. byle by sie do mnie nie dopierniczył ! :)

M. sie coś nie odzywa. :
telefonu mojego tez brak.

W. dziś spotkałam.
długo nie pogadalismy, bo widziałam sie z nim akurat jak szłam do pracy. wiec czasu za wiele
ale miło sie gadało.
powiem wiecej - bardzo miło :p
ładnie wygladał :p

to milej nocki życze :) Wam i sobie :p

xyz. : :
maj 01 2007 . . .
Komentarze: 2

no.
to ja juz od 7. w pracy.
dzień 1 maja. niby święto ...
ale jak widać nie dla mnie.
nie chce mi sie tu siedzieć :( jeszcze tyle godzin.
oby szybciutko minęło.
zaraz znajdę sobię jakieś zajęcie na dłużej.

przedwczoraj nocka.
chyba lepiej mi sie pracowało niż na dniówce.
ale może tylko dlatego, że całe 12h przesiedziała ze mną P.
i koledzy też na 3h wpadli.
w każdym bądź razie było miło i szybko zleciało.
już o 8. rano znalazłam sie w wyrku :)
(teraz też marze o mojej zieloniutkiej kołderce, choć niedawno co się z niej wygrzebałam)

przez pół nocki pisałam z W.
:
kurde.
bo on mi pisał, że chciałby ze mną być ... itp.
ale przecież miał swoja szanse. noo ...
teraz to ja już nie chce.
tak jak jest teraz tak miało być - samo tym wcześniej mówił !!
i mi jest tak dobrze.
mógł o tym wszystkim myśleć zanim cokolwiek postanowił.
stosunki między nami zostana takie jakie sa.
nic nie ulegnie zmianie.
ani na gorsze ... ani na lepsze.

zreszta teraz to ja wole M.
:D
zaczyna sie 3 dzień jak sie nie widzieliśmy. :/
może dziś przyjedzie ?
bo chyba mimo wszystko powienien mi oddać telefon, który mu w sobote pożyczyłam.
teraz z jakims klocem musze łazić.

aa!
i w niedziele udało mi sie babunie odwiedzić.
tzn. nawet nie tylko ją.
rodzice przed nocką wyciągnęli mnie na wieś.
i na pyszny babciny obiadek ! mmm. :)

ogólnie to nie za ciekawie jest.
bo jakieś wahania humoru mam ;/
nie wiemco sie dzieje.
czuje się przygnębiona, smutna ...

(chce do domu !)

xyz. : :