cze 23 2006

Bez tytułu


Komentarze: 1

juz po rozdaniu swiadectw. przeciez gdybym nie musiala to nawet bym nie szla to tej zapchlonej szkoly nawet w ostatni dzien!od paszczura [czyt. wychowawczyni] dostalismy po lizaczku, ja kupilam jej kwiata - z jakiej racji? sama nie wiem!! nie nalezalo jej sie i tyle! po apelu, ktory robila moja klasa - hahahahahahahahahaha - bez komentarza! moze wiara zapomni do wrzesnia co sie dzialo ;p sipa jak nie wiem! poszlusmy na rynek - ogrodki, piwko, smiechy, hihy i te sprawy :)  fajno! :) a buty to mnie tak obtarly, ze.... :(

WAKACJEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!! 2 miesiace wolnego! ;D ehh...

xyz. : :
23 czerwca 2006, 19:38
uhah:) przez 2 lata mialam tez takiego paszczura-wychowawce..babka byla straszna. Ale juz w 3 klasie dali nam na koniec najlepsza nauczycielke w szkole..byla niesamowita po prostu:) Pozdrawiam serdecznie;]

Dodaj komentarz